Wywiad na łamach magazynu Businesswoman & life
BWL: Kariera w ubezpieczeniach z sukcesem rozwija się. Zwłaszcza ta w sektorze finansowym. A jak się rozpoczęła? Skąd pomysł na działanie w tej branży?
ED: Miałam za sobą pracę w sektorze finansowym, ale po sytuacji, w której znaleźli się sąsiedzi moich rodziców, zdałam sobie sprawę, jak ważne są ubezpieczenia i to był impuls do zainteresowania się ubezpieczeniami. Przejrzałam oferty firm ubezpieczeniowych i utwierdziłam się w przekonaniu, że mnie ten temat interesuje. Wystarczy, że połączę moje doświadczenie zawodowe, umiejętności sprzedażowe i wiedzę z zakresu ubezpieczeń w jedną całość i zostanę agentem ubezpieczeniowym. Wróciłam pamięcią do osiąganych przeze mnie wyników sprzedażowych i plan na działalność ułożył się w spójną całość. To już ponad trzy lata, a mój entuzjazm nie maleje. Wręcz przeciwnie, moje pokłady energii wydają się niewyczerpane, a wyzwania, które stawia przede mną życie zawodowe, nieustannie traktuję jak fascynującą przygodę.
BWL: Z Pani doświadczenia zawodowego wynika, iż my ‑ Polacy wciąż się nie ubezpieczamy. Nasza świadomość jest tu znikoma. Dlaczego wciąż zwlekamy?
ED: W Polsce nie ma tradycji ubezpieczania się, pisania testamentów. Smutne to, ale często słyszę: nie planuję chorować, nie planuję umierać! Wszyscy jesteśmy optymistami, ale czy jesteśmy pewni, że to zawsze będzie zdarzało się innym, a że to nie my będziemy w tym udział!
Staram się „nieść kaganek oświaty ubezpieczeniowej” i zadaję trudne pytania: jak by wyglądała sytuacja finansowa i prawna Pana rodziny, gdyby Pan wczoraj nie wrócił do domu? Zostawiam klientów z tym pytaniem, aby się zastanowili. Wracają do mnie po kilku miesiącach, bo to pytanie nurtuje, a decyzja dojrzewa, czasami lata, a czasami kilka tygodni. Klienci świadomi podejmują decyzję już na pierwszym spotkaniu, pozostaje kwestia dopasowania rozwiązania do ich potrzeb i możliwości finansowych.
BWL: Audyt polisy ubezpieczeniowej. Kiedy powinniśmy zdecydować się na taki ruch?
ED: Zawsze kiedy nie jesteśmy pewni w jakich sytuacjach i na jakie kwoty chroni nas polisa, którą posiadamy i czy ochrona jest wystarczająca. Nie mamy nawyku aktualizowania umów ubezpieczeniowych. Zazwyczaj raz kupione ubezpieczenie trwa przez lata na tych samych warunkach. A szkoda, bo w większości przypadków można je lepiej dopasować do aktualnych potrzeb, czyli jednym słowem – spersonalizować, albo często można również obniżyć jego koszty. Szczególnie w sytuacji, kiedy zmieniają się nasze zobowiązania, a tym samym potrzeby ubezpieczeniowe.
BWL: Edukacja i Inwestycja w siebie. To z tego powodu uczestniczy Pani w spotkaniach Grupy Mentoringowej. Gratulujemy otrzymania certyfikatu ukończenia kolejnego cyklu…
ED: Edukacja i inwestycja w siebie to bardzo ważny element rozwoju. Grupa mentoringowa daje wiedzę, pewność siebie i wyzwala zdrowe współzawodnictwo. Przebywanie z ludźmi z pasją ,wyzwala pokłady energii, która bardzo jest potrzebna w naszym zawodzie. To nie jest łatwy zawód, często słyszymy „nie”, a wiemy, jesteśmy przekonani, że ochrona tej rodzinie jest bardzo potrzebna. To trudne, kiedy, żadne argumenty nie docierają np. do jedynego żywiciela rodziny z kredytem.
BWL: A konkurencja? Jest przecież ogromna. Trzeba się wyróżniać by wciąż być w czołówce. Jak Pani sobie radzi z takim problemem?
ED: W naszej branży nie ma konkurencji, są partnerzy w biznesie. Konkurencją jest śmierć klienta, wypadek. Ważne, aby zdążyć przed wyrokiem losu!
BWL: Sukces to ciężka praca. Jakie są ma Pani plany?
Kończy się rok 2018 i już wiem, że 2019 będzie intensywny. Biznesowo, myślę już o kolejnym roku, by być członkiem w międzynarodowej organizacji Million Dollar Round Table – czyli elicie agentów ubezpieczeń na życie, prywatnie od marca zaczynam studia MBA Master of Business Administration.
Zostaw komentarz